16-22 maja 2022
Dziś spotykamy się z nauczycielką pracującą w szkole podstawowej, Kingą Boruń.
Kinga wstąpiła do naszego stowarzyszenia kilka lat temu, a dzisiaj ujawnia, dlaczego to zrobiła. Poza tym znajdziecie tu milion pomysłów na równościową codzienność.
Nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej i języka angielskiego. Edukatorka równościowa i animatorka kultury. Od 10 lat towarzyszy dzieciom w rozwoju i wspiera rodziców w wychowaniu. Entuzjastka kreatywności i kompetencji przyszłości.
TEA: Kinga, na początek opowiedz coś o sobie – czym zajmujesz się na co dzień i gdzie w tej pracy stykasz się z edukacją antydyskryminacyjną (EA)?
Kinga Boruń: Jestem nauczycielką edukacji wczesnoszkolnej i języka angielskiego. Pracuję z dziećmi (i ich rodzicami) od 10 lat. Mam również uczniów i uczennice ze specyficznymi potrzebami edukacyjnymi. Edukację antydyskryminacyjną, równościową i globalną włączam na co dzień do swojego programu nauczania. Angażuję się w projekty organizacji pozarządowych oraz tworzę własne. Realizuję zajęcia profilaktyczne z zakresu przeciwdziałania przemocy i uczę o stereotypach, uprzedzeniach i dyskryminacji. Wykorzystuję teatr i literaturę do omawiania kluczowych kwestii EA. Staram się również edukować i rozmawiać z rodzicami moich uczniów_uczennic, a także gronem nauczycielskim.
Sama również ciągle się uczę i rozwijam – uczestniczę w szkoleniach antydyskryminacyjnych czy warsztatach mediacyjnych. Uważam, że każde działanie edukacyjne zaczyna się w nas samych.
Co skłoniło Cię do zajęcia się edukacją antydyskryminacyjną? Opowiedz, jak zaczęła się Twoja przygoda z EA.
Od czasów licealnych interesowałam się tematyką psychologii społecznej. Chodziłam na protesty, warsztaty, marsze, angażowałam się też w akcje charytatywne i teatr.
W latach 2005-2010 studiowałam w Lublinie animację kultury o specjalności teatralnej. Edukacją antydyskryminacyjną na poważnie zaczęłam się interesować właśnie na uczelni, reżyserując spektakl o terroryzmie jako pracę licencjacką. Pamiętam, że budując ten spektakl („Osama Bohater” Dennisa Kelly’ego) sporo gadały_liśmy o dyskryminacji rasowej i ubóstwie. Potem, jeszcze na studiach, prowadziłam warsztaty twórcze/aktywizujące z dziećmi czeczeńskimi. To były pierwsze momenty, w których mogłam dotknąć tematów EA i się z nimi zmierzyć.
W swojej pracy szkolnej traktuję EA jako rozwój kompetencji społecznych i obywatelskich. Zależy mi, aby dzieci oraz ich rodzice rozumieli zmieniający się świat – różnorodność języków, kultur, potrzeb, światopoglądów i religii. Edukacja antydyskryminacyjna wypełnia tę lukę kompetencyjną.
Uważam, że każde działanie edukacyjne zaczyna się w nas samych.
fot. Michalina Kuczyńska
Przejdźmy do konkretnych przykładów – jakie efekty swojej pracy widzisz na co dzień?
Pracuję z różnorodnymi grupami. Są w nich dzieci ze spektrum autyzmu oraz dzieci cudzoziemskie, a także te ze specyficznymi trudnościami. Moim nadrzędnym celem w pracy nauczycielskiej jest atmosfera – oparta na akceptacji różnorodności i szacunku do siebie nawzajem. Bo to relacje w moich grupach dają mi najwięcej satysfakcji.
Moment, gdy dziewczynki reagują asertywnie na chłopięce zaczepki, szukają informacji o kobiecych wynalazkach albo formułują żeńskie odpowiedniki różnych zawodów. Chłopcy, którzy mówią otwarcie, że lubią sobie czasem popłakać i już się tego nie wstydzą. Albo pytają, czy dwóch chłopców może się zakochać? A reszta odpowiada „Tak, czasem się tak dzieje”.
Czuję wzruszenie, gdy rodzice dziękują za poruszanie z dziećmi tematów tabu. Gdy się cieszą, że ich dzieci rozumieją trudne zachowania swoich rówieśników. Gdy rodzice dzieci z Ukrainy, Wietnamu, Meksyku ze łzami w oczach dziękują za wsparcie. Czuję też ulgę, gdy po mojej rozmowie z rodzicami uczeń mi mówi: „Tata już mnie nie bije”. Albo wtedy, gdy dzieci wycofane i lękliwe otwierają się, bo czują się akceptowane. Z dumą patrzę, jak się porozumiewają, jakiego języka używają do opisywania świata. To są wielkie sprawy małych ludzi. I gdy o nich myślę, mam ciepło w sercu.
Tematy do lekcji czy rozmów często podają same dzieci. Jeśli czują, że stoi przed nimi otwarta osoba dorosła, która ich nie wyśmieje i nie oceni, której mogą zaufać, otwierają się i zadają sporo pytań. Kiedyś przyszła do mnie uczennica i zawstydzona powiedziała, że koledzy się śmieją, że nie zna swojego taty. Że wychowuje ją tylko mama i dziadek. I proszę – już mam temat na zajęcia, warsztaty, uważną dyskusję. To są tematy szkolnej codzienności.
Powiedziałaś o dzieciach, a jak jest z dorosłymi? Czy tu też widzisz zmiany świadomościowe? Podzielisz się historią sukcesu?
Najbardziej spektakularną sytuacją z mojej działalności edukacyjnej była prelekcja dla zespołu nauczycielek. Miałam poruszyć kwestię profilaktyki przemocy. Chciałam przy okazji w kilku słowach przybliżyć temat wykluczenia osób (przede wszystkim młodzieży) LGBT+, który w polskiej szkole jest „kontrowersyjny” i systemowo pomijany.
Niestety wystąpienie zostało mi przerwane. Dyrekcja nie pozwoliła dokończyć tematu. Ku mojemu zaskoczeniu po tej radzie dostałam wiele wspierających słów i wiadomości od nauczycielek. Były wdzięczne za poruszenie ważnego dla nich tematu i nakreślenie faktów. Gratulowały odwagi. Dało mi to do myślenia.
Dużo satysfakcji dała mi również aktywność w kobiecej grupie teatralnej „Magdaleny Warszawa”. Spotykałyśmy się z innymi kobietami, aby omawiać swoje doświadczenia związane z dyskryminacją ze względu na płeć. Zrobiłyśmy spektakl Teatru Forum i grałyśmy go w różnych miejscach, rozmawiając z publicznością o przemocy wobec kobiet. Uczyłyśmy reagowania i asertywnego sprzeciwu. Widziałam momenty olśnienia osób z publiczności, gdy wchodziły na scenę i próbowały swoich sposobów na obronę, sprzeciw, reakcję. To daje kopa, aby działać na polu edukacji równościowej.
Dobrze to słyszeć. Spróbujmy zatem wyłuskać z tych doświadczeń korzyści, które daje prowadzenie edukacji antydyskryminacyjnej.
Edukacja antydyskryminacyjna daje narzędzia do omawiania spraw współczesnego świata, pozwala w sposób naukowy wytłumaczyć zawiłe kwestie. Gdy rozmawiam z rodzicami o stereotypach płci i pokazuję, jak działa samospełniająca się przepowiednia, widzę, że to do nich trafia, że podejmują dyskusję. Później łatwiej wytłumaczyć, dlaczego nie warto kupować prezentów sugerując się płcią, a lepiej poznać dziecko i kupić coś, co ono rzeczywiście lubi.
Czasami rodzice martwią się, gdy ich dzieci wykazują nietypowe zainteresowania i ubierają się inaczej niż rówieśnicy. Ja uczę patrzeć na ludzi jak na piękną różnorodność – talentów, zainteresowań, mózgów. Uważam, że to powinien być standard na lekcjach – uważność, wrażliwość na kwestię równości i praw człowieka. Podkreślanie, że jesteśmy różni, ale wszyscy potrzebujemy akceptacji i miłości.
Kinga, teraz trudniejsze zadanie. Gdybyś miała w dwóch – trzech zdaniach powiedzieć komuś, po co warto “robić EA”, co by to było?
Dla mnie EA jest „sklejona” z edukacją w ogóle, jest jej nierozerwalną częścią. Osobiście nie wyobrażam sobie uczyć i towarzyszyć w uczeniu bez aspektu kształtowania postawy szacunku do wszystkich ludzi oraz rozwijania kompetencji obywatelskich, społeczno-emocjonalnych czy komunikacyjnych. A takie treści niesie ze sobą edukacja antydyskryminacyjna.
Miód na nasze – TEA – serce. Jakie działania z zakresu EA uważasz za najbardziej przydatne? za najbardziej potrzebne? dlaczego właśnie te?
Myślę, że w każdej możliwej sytuacji, gdy widzimy w szkole nierówność, przemoc czy wykluczenie, należy reagować i dostarczyć uczniom_uczennicom wiedzy i umiejętności. Dobrze, gdyby dzieci i młodzież miały możliwość uczestniczyć w różnych projektach szkolnych i pozaszkolnych lub we współpracy z organizacjami pozarządowymi. Wyjścia i żywe spotkania z różnymi ludźmi mają najwięcej mocy, skuteczne są również akcje charytatywne. Myślę też, że powinno się szkolić całe rady pedagogiczne i rodziców. Powinnyśmy próbować zmierzyć się z naszymi nauczycielskimi (i rodzicielskimi) uprzedzeniami, które utrudniają nam budowanie bliskich relacji z dziećmi i młodzieżą.
Ja uczę patrzeć na ludzi jak na piękną różnorodność – talentów, zainteresowań, mózgów. Uważam, że to powinien być standard na lekcjach – uważność, wrażliwość na kwestię równości i praw człowieka.
Przygotowując się do kampanii rozmawialiśmy o edukacji równościowej z różnymi osobami. Część z nich mówiła, że to nie tylko duże działania – warsztaty, szkolenia, programy – to także drobne, codzienne akty, jednocześnie łatwe do przeprowadzenia. Czy masz takie doświadczenia albo pomysły, co to mogłoby być?
Tworzenie atmosfery zaufania, akceptacji i szacunku musimy zacząć od siebie. Oznacza to bycie gotową_gotowym na mówienie o kwestiach współczesnego świata: globalizacja, rasizm, nierówności, wspieranie mniejszości, wielokulturowość, stereotypy płci. Nie musisz tworzyć specjalnych programów, projektów czy dużych akcji – wystarczy, że na co dzień będziesz uważną osobą. Pozwolisz chłopcom płakać i powstrzymasz się od oceniających komentarzy, dziewczynkom pokażesz różne możliwości rozwoju. Gdy dziecko przyjdzie z płaczem, bo koledzy się śmieją, porozmawiasz, dowiesz się dlaczego i jak to wyjaśnić. Omawiając lekturę zakwestionujesz pokazany w niej model rodziny albo pozwolisz na dyskusję o kwestiach LGBT+ i wyjaśnisz pojęcia, jeśli będzie potrzeba. Gdy uczeń zapyta, czy może ubrać strój kucyka, pozwolisz – nie musi się wstydzić. Gdy ktoś słabo czyta lub liczy, nie ocenisz – pomożesz i zaakceptujesz, pokażesz mocne strony. Niech młodzi zobaczą, czym w praktyce jest szacunek.
W okolicach katolickich świąt porozmawiasz o tym, skąd się wzięły i jakie są inne opcje świętowania. W okolicach Dnia Rodziny pokażesz, że rodziny mogą wyglądać różnie, bo świat jest różnorodny. To są proste działania, ale wymagają autorefleksji i przyjrzenia się swoim własnym przekonaniom, a także swoim uprzedzeniom i stereotypom. Bo każda i każdy z nas je ma. I od pracy nad sobą dobrze zacząć.
Jeśli chodzi o tematykę antydyskryminacyjną, polecam zacząć od literatury dziecięcej. Na jej podstawie robię cykle warsztatów z dzieciakami. Regularnie korzystam np. z serii książek „Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek. 100 historii niezwykłych kobiet” cz.1, 2. Jest również wersja chłopięca i wersja z historiami Polek, autorstwa Sylwii Chutnik. Życiorysy tam opisane można potraktować jako wstęp do rozważań o stereotypach, równości, tolerancji, odwadze bycia sobą i rozwijania swoich pasji.
Tworzenie atmosfery zaufania, akceptacji i szacunku musimy zacząć od siebie.
Dzięki, pokazałaś nam tu co najmniej kilkanaście pomysłów – niech inspirują.
I ostatnie pytanie. Wiemy, że zajmowanie się antydyskryminacją bywa trudne czy frustrujące. Gdzie szukasz wsparcia? Jak sobie radzisz w trudnych chwilach?
Ja szukam wsparcia wśród ludzi, którzy robią podobne rzeczy i myślą w tym samym kierunku. Gdy przyszłam do Towarzystwa Edukacji Antydyskryminacyjnej i zostałam osobą członkowską, byłam po trudnym epizodzie z rodzicami kilku uczniów. Bardzo potrzebowałam upewnić się, że to, co robię, ma sens – niezależnie od tego, czy niektóre osoby sobie tego życzą, czy nie. Bo tutaj chodzi o moje WARTOŚCI. Jeśli moją nadrzędną wartością jest szacunek do innych, akceptacja złożoności oraz różnorodności świata i ludzi, to nie pozwolę w to ingerować. Nawet, jeśli tej ingerencji próbują rodzice moich uczniów_uczennic czy przełożeni.
Kontakt z osobami podobnymi do nas to jeden ze sposobów radzenia sobie z tym trudem pracy u podstaw. Jeśli czujesz, że robisz lub chcesz zacząć robić rzeczy trochę na przekór, trochę inaczej, ale w zgodzie ze sobą – znajdź podobnych freaków, będzie Ci lżej. A po pracy edukacyjnej koniecznie idź do lasu, parku, ogrodu. Do drzew. Bo gdzie szukać wytchnienia, jak nie wśród zieleni. Nie żartuję:) To naukowo udowodnione prawdy, o których lubimy zapomnieć. Ja jestem leśną fanką od lat. Myślę, że tam nabieram dystansu i wyciszam myśli.
Jeśli chodzi o tematykę antydyskryminacyjną, polecam zacząć od literatury dziecięcej. Na jej podstawie robię cykle warsztatów z dzieciakami.
Dziękujemy bardzo za to, że zdecydowałaś się na udział w naszej kampanii i opowiedzenie swojej historii. Świecisz przykładem i cieszymy się, że możemy o tym opowiedzieć całemu światu.
Dzięki!
W ramach naszej akcji przygotowaliśmy dla Ciebie nie tylko historie, ale także darmowe publikacje i materiały!