fbpx Skip to content

List poparcia w sprawie warsztatów antydyskryminacyjnych prowadzonych przez Fundację Edukacyjną ODiTK

 
 
Warszawa, dn. 26.09.2018 r.
 
Szanowny Pan
Prezydent Miasta Gdańska
Paweł Adamowicz
 
 
 
List poparcia w sprawie warsztatów antydyskryminacyjnych prowadzonych przez Fundację Edukacyjną ODiTK
 
Szanowny Panie Prezydencie,
W odpowiedzi na wybrzmiewające w mediach głosy sprzeciwu wobec prowadzonych przez Fundację Edukacyjną ODiTK warsztatów antydyskryminacyjnych w szkołach podstawowych (klasy 7-8) w Gdańsku, Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej pragnie wyrazić stanowisko poparcia dla działalności Fundacji w tym zakresie, uzasadniając owe stanowisko poniżej.
 
Prawo polskie i międzynarodowe w sposób jednoznaczny sprzeciwia się dyskryminacji, czyli nierównemu traktowaniu osób z powodu ich przynależności do konkretnej grupy mniejszościowej, co obejmuje takie przesłanki jak płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię lub wyznanie, poglądy polityczne, wiek, niepełnosprawność, orientację seksualną, sytuację ekonomiczną. Działania edukacyjne w tym zakresie, kierowane do różnych grup wiekowych (także do dzieci w wieku przedszkolnym) służą podniesieniu świadomości oraz zrozumieniu mechanizmów społecznych odpowiedzialnych za wykluczanie w/w grup w życiu społecznym, prawnym i politycznym. Dzięki takiej edukacji mamy szansę budować bardziej otwarte demokratyczne społeczeństwo, w którym prawa człowieka przynależą każdej osobie, bez względu na jej tożsamość społeczną. 
 
Prowadzenie edukacji antydyskryminacyjnej jest w pełni zgodne z ustawą Prawa Oświatowego, gdzie już w preambule stoi zapis: „Oświata w Rzeczypospolitej Polskiej (…) kieruje się zasadami zawartymi w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a także wskazaniami zawartymi w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych oraz Konwencji o Prawach Dziecka. (…) Szkoła winna zapewnić każdemu uczniowi warunki niezbędne do jego rozwoju, przygotować go do wypełniania obowiązków rodzinnych i obywatelskich w oparciu o zasady solidarności, demokracji, tolerancji, sprawiedliwości i wolności”. Jedną z ogólnie przyjętych metod działania na rzecz realizacji powyższego zapisu jest wdrażanie do szkolnych programów oraz działań profilaktycznych i wychowawczych edukacji antydyskryminacyjnej w postaci warsztatów, spotkań i innych wydarzeń.
 
Z punktu widzenia prawa, warto także przytoczyć Art. 70 ust.1 Konstytucji dotyczący obowiązku nauki do 18 roku życia. Dodatkowo Trybunał Konstytucyjny wyraził pogląd, że Konstytucja nie może gwarantować, i nie gwarantuje, że wiedza przekazywana w szkole będzie zgodna z przekonaniami rodziców (wyrok TK z 27 maja 2003, K 11/03, OTK-A 2003, nr 5 poz.43). Innymi słowy – informacje lub wiedza objęte programem nauczania powinny być przekazywane w sposób obiektywny, krytyczny i pluralistyczny. Dokumenty oświatowe czy państwowe nie gwarantują prawa do unikania konfrontacji z opiniami, które są w sprzeczności z opiniami rodziców. Takie rozumienie prawa do nauczania dzieci w zgodzie z przekonaniami rodziców nie ogranicza go, ponieważ rodzice mogą edukować dzieci po szkole, kiedy to będą mogli przeciwstawiać się włączaniu dzieci z niepełnosprawnościami i obcokrajowców w życie szkoły – jak miało to miejsce w jednej z gdańskich placówek.
 
Zgodnie z definicją stworzoną przez Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej w Polsce, edukacja antydyskryminacyjna to „świadome działanie podnoszące wiedzę, umiejętności i wpływające na postawy, które ma na celu przeciwdziałanie dyskryminacji i przemocy motywowanej uprzedzeniami oraz wspieranie równości i różnorodności. Edukacja antydyskryminacyjna rozwija wiedzę na temat mechanizmów dyskryminacji i wykluczenia. Kluczowe jest zobaczenie zjawiska dyskryminacji nie tylko poprzez pryzmat osoby dyskryminowanej, ale również w kontekście istniejących relacji władzy (społecznej, politycznej, ekonomicznej, symbolicznej) oraz systemu przywilejów grup dominujących. Interesują nas obydwie strony społecznie tworzonych i funkcjonujących relacji „mniejszość – większość”, a także przesłanki, na których budowane są te relacje, m.in.: płeć, rasa, pochodzenie narodowe i etniczne, religia lub światopogląd (wyznanie lub bezwyznaniowość), niepełnosprawność, wiek, orientacja seksualna, tożsamość płciowa, status społeczny i ekonomiczny. 
 
Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej zdecydowanie nie zgadza się z opinią pani Moniki Baran przytoczonej w artykule „Rodzice nie chcą warsztatów z antydyskryminacji. Mieli wątpliwości ws. ich tematyki” z dnia 7 września, opublikowanym na portalu trójmiasto.pl. Pani Baran wyraża swoje oburzenie faktem, iż „ (…) nastolatkom sugeruje się, że w ich grupie mogą być osoby dyskryminowane ze względu na orientację seksualną, podczas gdy w tym wieku są w fazie homofilnej rozwoju psychoseksualnego, a ukształtowanie tożsamości seksualnej według badań następuje ok. 21-24 roku życia.” Seksualność człowieka, w tym także orientacja seksualna i tożsamość płciowa (które to terminy pani Baran myli) to właściwość towarzysząca nam i rozwijająca się przez całe życie. Dzieci, a w szczególności wkraczająca w okres dojrzewania młodzież, uczą się nawiązywania relacji o różnym charakterze z innymi osobami, posiadają i dostrzegają własną i cudzą płciowość, interesują się innymi chłopcami bądź dziewczętami. W tym wieku szczególnie ważnym jest zwrócenie uwagi na fakt, że ludzie zakochują się w sobie nawzajem, a kierunek tego zakochania może być różny. Zastanawia jednak, dlaczego kiedy mowa o przeciwdziałaniu dyskryminacji ze względu na stopień sprawności i narodowość, pojawia się argument z orientacji psychoseksualnej. Przypomina to nieodległą panikę moralną wokół pojęcia gender, która za sprawą prawicowych publicystów uczyniła wiele szkód w systemie edukacji tak formalnej jak i nieformalnej. Byłoby ogromną stratą, gdyby Gdańsk, miasto, które przyjęło Model Równego Traktowania pokazało się jako miejsce instytucjonalnie nieprzychylne inicjatywom równościowym. 
 
W dalszej części swojej wypowiedzi pani Baran ubolewa nad tym, iż „osobom przynależącym do grupy dominującej (np. ze względu na rasę czy wyznawaną religię) przypisuje się dyskryminowanie grup mniejszościowych, chociaż takie zjawiska nie mają odzwierciedlenia w badaniach społeczności gdańskiej czy policyjnych rejestrach popełnianych czynów zabronionych”. Jako stowarzyszenie zajmujące się kwestiami dyskryminacji wyjaśniamy, iż nie ma społeczności wolnych od mechanizmu opisywanego w socjologii i psychologii społecznej jako relacje władzy większość – mniejszość. To, że w rejestrach policyjnych nie widnieją statystyki przestępstw z nienawiści wynika jedynie z faktu, iż nie mamy w Polsce odpowiednich  mechanizmów prawnych nakładających na organy ścigania obowiązku takiej kwalifikacji czynów. Edukowanie dzieci w kwestii istnienia opisanych wyżej zależności społecznych nie ma na celu szkalowania jakiejkolwiek społeczności, lecz uwrażliwienie na niesprawiedliwość i nadużywanie władzy, które potencjalnie może mieć miejsce jeśli nie poddajemy refleksji naszych społecznych relacji zależnych od posiadanych tożsamości. 
 
Żywimy nadzieję, iż protesty oraz krążenie dezinformujących treści w mediach dotyczących działalności Fundacji ODiKT w gdańskich szkołach nie wpłyną na obniżenie zaufania Miasta Gdańska do fundacji, która realizuje powierzone jej zadanie publiczne. Edukacja antydyskryminacyjna w dzisiejszej Polsce jest szczególnie ważnym elementem edukacji na wszystkich poziomach nauczania, a samorządy dbające o jej wprowadzanie dają dowód na dbałość o swoich mieszkańców i mieszkanki niezależnie od ich tożsamości. Podtrzymując swoją politykę pro-równościową Miasto Gdańsk dołącza do grona instytucji działających na rzecz świata wolnego od dyskryminacji i przemocy.
 
Z poważaniem,
 
W imieniu Zarządu Towarzystwa Edukacji Antydyskryminacyjnej:
Dorota Bregin
Kinga Karp
Ewa Rutkowska
 
Kopię listu przesyłamy także do Grzegorza Szczuki, Dyrektora Wydziału Rozwoju Społecznego Urzędu Miejskiego w Gdańsku oraz do zarządu Fundacji ODiTK. 
 

Edukacja antydyskryminacyjna jest dziś potrzebna w Polsce tak jak nigdy dotąd.

Skip to content